Masaż świecą ogień, mistycyzm i czysta przyjemność

[fizjo]

Jestem pewna, że masaż świecą przypadnie do gustu wszystkim fanom zabiegów rozgrzewających oraz aromatycznych. Nie ma nic przyjemniejszego niż ciepły olejek, który właśnie stopił się w pobliżu gorącego płomienia. Dodajmy do tego ulubioną muzykę, lekkie zaciemnienie i jeszcze więcej świec. Mmm… Po Prostu magia!

Jednak zanim podarujemy bliskiej osobie świecę należy przede wszystkim wiedzieć, które z nich nadają się do masażu, a które tylko i wyłącznie do depilacji. Na pewno musimy zrezygnować ze wszystkich produktów parafinowych. Niestety w sklepie są głównie takie, ale już w internecie znajdziemy bez trudu produkty z wosku pszczelego i masła Shea.

W momencie wyboru kierujemy się dwiema prostymi zasadami.

Im droższa tym lepsza. Różnicę znajdziemy w składzie. Świece z „górnej półki” zawierają na przykład więcej wosku pszczelego, który ma cudowne właściwości.
Jest wiele różnych zapachów świec. Warto się zastanowić nad tym który sprawi nam największą przyjemność ponieważ zapach będzie się długo utrzymywał w pomieszczeniu oraz na naszej skórze.

Teraz, gdy już mamy idealny produkt wystarczy zadbać o odpowiednią oprawę oraz upewnić się czy osoba którą będziemy masować nie ma przypadkiem zbyt bujnego owłosienie ( ah te męskie, zarośnięte plecy). Może to stanowić nie lada wyzwanie nie tylko dla amatora, ale również dla wykwalifikowanego masażysty.

Sam zabieg należy do bardzo przyjemnych. Wykonujemy go powoli z wykorzystaniem relaksacyjnych technik. Masażysta zawsze sprawdza temperaturę roztopionego olejku i nakłada na skórę z zachowaniem szczególnej ostrożności. Często reguluję temperaturę przytrzymując go chwilę w dłoniach lub lejąc z dużej wysokości.

Całość – choćby ze względu na oprawę i pewien mistycyzm związany z obecnością ognia – często bardziej przypomina ceremonię niż zwykły zabieg. Dodatkowo wosk pszczeli i masło Shea doskonale pielęgnują nasze ciało. Nie raz spotkałam się z opiniami, że po tym masażu skóra jest jedwabiście gładka, elastyczna i nawilżona jak przy zabiegach z użyciem parafiny. Dodajmy do tego ciepło i aromatyczne olejki, które koją nasze zmysły i uspokajają. Masaż wprost idealnie stworzony dla ludzi zabieganych i zestresowanych.

Masaż świecą mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim tym, którzy lubią organizować spa w domowym zaciszu. Oczywiście z zachowaniem szeroko pojętej ostrożności. Obawiam się, że nikt nie będzie uradowany z wypalonej dziury w prześcieradle, ani z poparzeń.

Źródło: http://anatomiazycia.pl