To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum.e-Masaz.pl
Internetowe forum o masażach, fizjoterapii, odnowie biologicznej i spa. Forum masażu. Forum masaże. Forum masaż. Forum spa. Forum masaze. Forum rehabilitacja. Forum fizjoterapia. Forum masażystów. Forum masażysty. Fizjoterapia forum, Rehabilitacja forum

Masaż szkoły, kursy, szkolenia - Jakość szkoleń, kursów, warsztatów masażu na polskim rynku

massagewarsaw - 2010-02-06, 08:35
Temat postu: Jakość szkoleń, kursów, warsztatów masażu na polskim rynku
kolejny artykul z bloga Rafala ( http://forum.e-masaz.pl/viewtopic.php?p=6408 ), z ktorym sie zupelnie zgadzam:

Szybko rozwijająca się branża Spa & Wellness powoduje zapotrzebowanie na ciągłe podnoszenie kwalifikacji wśród pracowników. Aby nadążyć za trendami masażyści czy ośrodki Spa starają się jak najbardziej urozmaicic ofertę korzystając z wielu dostępnych na polskim rynku szkoleń z zakresu masaży.

Równie szybko rozwija się i powstaje mnóstwo nowych szkół, placówek i firm szkoleniowych oferujących takie właśnie kursy.

Jednak czy ktoś z Was zastanawiał sie nad jakością i sposobem prowadzenia takich kursów??

Podam dwa przykłady:

znalazłem taką placówkę szkoleniową mającą bardzo szeroki wachlarz oferowanych przez siebie kursów. Naprawde lista jest imponująca. Mamy np taką pozycję:
kurs masażu hawajskiego Lomi Lomi - 1 dzień ok. 8 h....

Dla osób, które mniej znają specyfike tego masażu, a w zasadzie całej filozofii hawajskiej powiem, że 8 h starczy jedynie na wstępne zapoznanie się z filozofia, liźnięcie hawajskiego tańca Hula czy podstawowa nauka kroków przy stole.
Podstawtowy kurs prowadzony przez kompetentnych nauczycieli masażu trwa ok 80 H !!!!

I dodam, że jest to oczywiście kurs podstawowy.

Drugi przykład:

kurs masażu tajskiego - 1 dzień - ok 10 h.

Ta sama historia. Znając specyfike tego masazu uważam, że jakieś 32 h szkoleniowych kursu podstawowego to minimum jakie powinno zawierać sie podczas szkolenia.

Jest wiele kursów na rynku, które spokojnie moga trwać jeden dzień. Mam tu na myśli proste techniki jak masaz kamieniami, masaż bańką, masaż bambusem i inne. Dla masażystów mających już jakies pojęcie na temat masażu jeden dzień w przypadku takich kursów jest wystarczający.

Ale masaże, które mają swoje historię i filozofie liczącą setki bądź tysiące lat nie powinny być podawane w pigułce w ciągu 8 h.

Chyba należy zastanowić sie jaki jest sens robienia takiego kursu. Chcemy być pasjonatami i specjalistami w tym co robimy czy chałturnikami, robiącymi kurs dla kolejnego dyplomu i pozycji w CV.

Nie wspomne już o osobach organizujących takie kursy i zabijająych prawdziwą idee danego masażu.

Pomyślcie udając się na kurs czy rzeczywiście warto. Bo takim osobom nie zależy aby zarazić pasja do masażu. Zależy im na kwocie która zostawicie za dany kurs.

Umiejętności zostają zweryfikowane później przez pacjentów, klientów. Tylko po co sie sparzyć skoro w Polsce można naprawde dobrze nauczyć sie masażu.

MarciaXXS - 2010-04-20, 08:39

Całkowicie się zgadzam ze spostrzeżeniami. Uczę się w dwuletniej szkole masażu,nasi wykładowcy często mówią o tym, jak wygląda na kursach i jaki jes tam poziom. Żey znaleźć dobry kurs trzeba mieć naprawdę duże szczęście.
Nieraz słyszałam jak jeden, czy drugi "mój" mgr dostał propozycję nauki masażu na kursie (w roli nauczyciela), a jak powiedział, że do tego konkretnego masażu nie ma uprawnień to w odpowiedzi usłyszał "ja ci dam książkę, przeczytasz sobie i coś im tam wtłumaczysz i pokażesz". Cyba nie muszę pisać, że od razu odmawiali.
To chyba mówi samo za siebie o poziomie na kursach...

massagewarsaw - 2010-04-20, 09:00
Temat postu: kurs masaz tajski
nie, to mowi o szkolach, w ktorych starali sie o prace ci mgr - nie trzeba miec "naprawde duzo szczescia" przy wyborze kursu, wystarczy dzialajaca glowa na karku, zeby zadac pytania przed kursem:

kto prowadzi zajecia, jakie ma kwalifikacje i doswiadczenie, gdzie sie uczyl techniki i ile godzin.

oraz ile godzin trwa szkolenie, ile jest osob w grupie, jakie sa materialy i kontakt z nauczycielem po kursie.

niestety, bardzo rzadko profil nauczyciela i bezposredni kontakt do niego sa dostepne na stronach szkol, bo albo ich kwalifikacje sa niskie, niepelne czy zadne (jak w opisanym przez ciebie przypadku), albo szkola nie chce promowac dobrego nauczyciela w obawie przed jego "usamodzielnieniem" sie od szkoly i niskiej placy.

wiele szkol masazu bazuje na uczniach przypadkowych, mamiac ich zgrabnymi reklamami o swietlistej karierze masazysty i polegajac na urzedach pracy, podsylajacych bezrobotnych do sprobowania swego szczescia w zawodzie, do ktorego trzeba miec jakies zdolnosci i predyspozycje.

w konsekwencji tych dwu czynnikow, poziom wielu kursow w szkolach jest niski, nizszy, niz mozna by sie spodziewac po utytulowanej dyrekcji - zreszta analogicznie jest ze szkolami na technika (to wynika z twojego przykladu w watku o uprawnieniach do nauki masazu "uprawnienia, możliwości" http://forum.e-masaz.pl/viewtopic.php?t=970 )

MarciaXXS - 2010-04-20, 09:55

Akurat tak się składa, ze panowie o których piszę nie potrzebują i nie szukają nowych źródeł zarobku ponieważ poza tym, ze uczą w szkole to mają również sporo prywatnych klientów. Propozycje pracy o których pisałam wcześniej były kierowane do nich (oni się o nie nie ubiegali) przez dyrektorów szkół takich jak Profesja itp. kursów.

To chyba nie jest normalne, że gdy dyrektor szkoły w momencie dawania oferty pracy słyszy, że dany masażysta nie ma uprawnień do uczenia tego konkretnego rodzaju masażu to nie stanowi dla niego żadnego problemu i zaleca tylko przeczytanie książki na ten temat i "poprowadzenia jakiś tam zajęć" żeby było, że mamy specjalistę?

Nie każdy masażysta musi znać wszystkie rodzaje masażu. Jeśli zna się masaż Lomi Lomi, Shiatsu, segmentarny, klasyczny, drenaż limfatyczny, Shantala, gorącymi kamieniami a do tego dochodzi terapia kręgosłupa i parę innych to nigdzie nie ma napisane, że jest się znawcą WSZYSTKICH rodzajów masażu wraz z uprawnieniami do uczenia ich.

Wiele słyszałam o kursach masażu i osobiście nie oddałabym się w ręce masażysty który uczył się wyłącznie na nich. To, że kurs trwa kilka(naście) godzin a ja się uczę przez 4 semestry mówi samo za siebie. Rozumiem kursy doszkalające, dla osób które doskonale znają chociażby anatomię człowieka (przynajmniej układ mięśniowy).

Można wyczytać i "nauczyć się" poszczególnych technik, ale dopiero odpowiednio zastosowane pomagają a nie szkodzą.

massagewarsaw - 2011-06-10, 15:30
Temat postu: kurs masaz tajski
rozumie, ze wiele slyszalas o roznych kursach, rowniez od swoich nauczycieli w technikum, niemniej sa rozne kursy i na roznym poziomie. Lomi Lomi, Shiatsu, gorącymi kamieniami nie sa w programie technika, a drenaż limfatyczny, Shantala sa czesto traktowane po macoszemu - bo trzeba je przerobic, ale ani uczniowie ani nauczyciele nie przykladaja sie, bo mala szansa, ze beda one na egzaminie dyplomowym (byla o tym dyskusja w watku o egzaminie, przy okazji drenazu na egzaminie rok temu).

sa rozne kursy, niektore trwaja kilka, niektore kilkaset godzin rozlozonych w czasie, czasami na lata (zeby byl czas na praktyke nowych technik).

jesli nie ma sie powaznej kondycji medycznej, to nie ma wiekszego ryzyka od masazysty po kursach - jesli cos nie pasuje, to przeciez mozna powiedziec masazyscie, zeby poprawil wykonanie konkretnej techniki, zaprzestal jej lub mozna przerwac zabieg.

jesli chodzi o "czytanie i nauczenie sie", to moze sie odnosic zarowno do nauczycieli masazu (takich nauczycieli, o ktorych wspomialas - z lapanki), do kursantow, jak i technikow.

problem jaki moze byc w technikach, ze mlode osoby, po szkole sredniej, czasami trafiaja do niego przypadkowo, bo szedl tam kolega/kolezanka, jest blisko czy ze szybko, w 2 lata, mozna zdobyc zawod. A nastawienie moze byc zakuc-zaliczyc-zapomniec.

poniewaz kursy sa z reguly platne, to kursanci moga sie bardziej przykladac do nauki, niz w bezplatnych szkolach medycznych, maja wiecej zapalu, sa entuzjastyczni i poswiecaja wiecej czasu na samonauke i praktyke z innymi. Czesto sa to osoby dojrzale, czasami w srednim wieku, i chociaz mozg nie jest tak chlonny, to ucza sie rzeczy, ktorych chca sie nauczyc

zbyszek - 2011-06-10, 19:03

I m.in. z tego właśnie względu (płacenie za naukę) w wielu przypadkach słuchacze techników wieczorowych, którzy z reguły są nieco starsi i wiedzą dobrze, dlaczego idą do tej właśnie szkoły, są później o wiele lepszymi masażystami niż słuchacze bezpłatnych szkól dziennych.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group