Witam,
Pewnie mój list bedzie odmienny od wiekszości tutaj. Otóż pokrótce napiszę co i jak...
2 tygodnie temu na wczasach namówiłem żone na masaż i zakupiłem jej takowy jako całościowy w salonie masażu na wakacjach. Pan po wszystkim stwierdził,że zona ma zmasakrowane wręcz plecy przez siedzący tryb pracy, brak ruchu, ciążę itd....
Wymaga kilku-kilkunastu masaży najlepiej całościowych, bo same plecy pewnie nie puszczą tak łatwo a jak sie całe ciało rozluźni to i z plecami lepiej idzie.
Po dwóch razach powiedział że jest sam w szoku jak pierwszy raz jej pomógł i stwierdził że w tym tempie może nie kilkanaście a kilka masazy by sie jej przydało, a dodatkowo później tak raz na 3-6 miesięcy zapobiegawczo co najmniej... No ale wróciliśmy z wakacji i trzeba szukać masazysty u nas na wsi
No i tak sobie wydumałem, że sam lubię zonie robic masaż (zawsze lubiłem masowac ciało i plecy koleżankom, zonie), to może zamiast wysyłać żone gdzieś tam sam sie naucze i suma sumarum bede od masowania rodziny. Jest to po części spowodowane zazdrością, po części oszczędnością a po części realizacją czegoś co lubię i lubiłem. Nie jestem zainteresowany praca w zawodzie, bo jakoś nie pociagaja mnie obcy, a rodzina (odkąd mam zone to mi wystarcza wrażeń

).
Oczywiście masaz w moim wykonaniu to bardziej poklepywanie, ugniatanie gdzie twardo, masowanie, głaskanie, drapanie i inne pieszczoty.... Jesli juz jest to bardziej masaz relaksacyjny niż jakikolwiek inny. No ale.... nie o tym miałem pisać.
Interesuje mnie nauczenie się masazu poprzez wybór kursu podstawowego - klasycznego, relaksacyjnego. Na Waszej stronie sporo sie dowiedziałem i stwierdziłem, żeby nauczyć sie tego porządnie. Nie iść na kurs za 500zł by poćwiczyc 10h. Jestem w miare dokładny i jak cos robie rto lubie to robić dobrze, albo wcale.... Masażem leczniczym czy jakimś leczeniem kregosłupów nigdy mam nadzieję, nie będę sie zajmował, dlatego stwierdziłem że jakies podstawy anatomii i zasady warto znać, ale może bez przesady. Dlatego tez postawniłem postawić na praktykę. A z czasem napewno pare książek dodatkowo postaram sobie przyswoić.
Znalazłem sobie dwa interesujące kursy masażu:
1. I i II stopnia w jednym kursie na raz za 1.500 zł(160h - 40 anatomii i 120 masażu, do 12 osób na kursie) : centrum szkolen Wyższej Szkoły Rehabilitacji
2. dwa kursy w heliosie I i II stopnia za około 2.200zł (łącznie 220h - 20h anatomii i 200h masażu do 12 osób w grupie ) Heros
3. tylko kurs I stopnia w Herosie za jakieś 1.100zł (120h, 20 anatomii i 100 ćwiczeń, do 12 osób w grupie)
Mam teraz prośbę, abyście pomogli mi wybrać.
Który z kursów jest wg was bardziej odpowiedni programowo?
Która szkoła jest rzetelniejsza (instruktor, czy może macie własne doświadczenia i polecenia)?
Prosił bym o nie proponowanie mi 2 letnich studiów czy podyplomówki, ponieważ mam swoje lata i uczenie sie mięśni, ściegien, zyłek i kości na blachę nie ma dla mnie sensu. Nie szukam okazji do zdobycia zawodu. interesuje mnie raczej zdobycie wiedzy i doświadczenia dla właasnej przyjemności i rodziny. Mam swoje lata i wiedza tak łatwo już do głowy nie wchodzi, a i bieganie z nastolatkami do szkoły jakoś mi nie wypada...

))